Uwielbiam podróże za kilka rzeczy. Wolność, spokój, poznawanie nowych miejsc, ludzi i smaków. 
I tym razem, na cudownie zielonej wyspie Korfu, nie było inaczej. Jedząc ogromne ilości baklavy, kataifi, ciastek z cukrem pudrem i z marmoladą pomarańczową, próbowałem wyczuć jak najwięcej smaków i aromatów, aby potem choć w małym stopniu spróbować je odtworzyć.
Będzie więc słodko, a nawet bardzo słodko. Bo takie właśnie są greckie desery. 

SKŁADNIKI
230 g miękkiego masła
50 g cukru pudru
1 żółtko
2 łyżeczki koniaku
4 łyżeczki wody różanej
120 g mielonych orzechów
360 g mąki
DODATKOWO
prażone migdały w całości

Masło miksujemy z cukrem pudrem na puszystą białą masę. Następnie dodajemy, alkohol, wodę różaną, żółtko i raz jeszcze miksujemy.
Dodajemy mąkę wraz z orzechami i mieszamy drewnianą łyżką. Na koniec kilkoma ruchami rąk wyrabiamy całość.

Formułujemy małe ciasteczka, od czasu do czasu podsypując ciasto mąką, a do środka każdego z nich wciskamy migdała.
Pieczemy w 15-18 minut w 180 stopniach C.

Po upieczeniu studzimy na kratce.

Smacznego!