Pierwszy raz jadłem tosty francuskie grubo ponad dwadzieścia lat temu w Niemczech. Nie ma co się dziwić, bo takie tosty niewiele mają wspólnego z samą Francją, a dziękować za nie należy między innymi niemieckim kucharzom. Skąd by jednak nie pochodziły, ja od tego czasu przyrządzam je praktycznie w ten sam sposób, bardzo klasyczny. I takie smakują mi najbardziej. Czasami jem je bez dodatków, czasami z miodem, a teraz kiedy wreszcie przyszła na to pora – ze świeżymi truskawkami.
W końcu jak wiecie śniadanie jem tylko od święta, warto więc je celebrować 🙂
Tosty francuskie z truskawkami
5 kromek chleba tostowego
2 jajka
2 łyżki mleka
2 łyżki śmietanki 36%
1 łyżeczka cukru waniliowego
1 łyżka cukru pudru
50 g masła klarowanego
100 g truskawek
2-3 łyżki syropu klonowego lub miodu
Jajka roztrzepujemy z mlekiem i śmietanką. Dodajemy cukier waniliowy i cukier puder.
Masło rozgrzewamy na dużej patelni. Tosty moczymy w masie jajeczno-śmietanowej dosyć mocno dociskając, aby były mocno nasączone.
Następnie układamy na patelni i smażymy z każdej strony na złoty kolor. Po usmażeniu przekładamy na papierowy ręcznik, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
W tym czasie kroimy truskawki, mieszamy z syropem i podajemy z gorącymi tostami.
Smacznego!
Tym razem duet czekoladowo-serowy.
Delikatny za sprawą sera, wilgotny za sprawą dodanego dżemu.
Idealny na popołudniową słodką przekąskę.
Babeczki czekoladowe mają jeszcze jedną zaletę – długo zachowują swoją wilgotność, świetnie sprawdzają się więc nie tylko na pierwsze, ale i drugie śniadanie do pracy czy na uczelnię.
Babeczki czekoladowo-serowe
Masa czekoladowa:
100 g masła
40 g kakao
100 g brązowego cukru
2 jajka
100 g mąki pszennej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki konfitury owocowej
Masa serowa:
200 g sera twarogowego śmietankowego (np. zmielonego jak na sernik)
1 czubata łyżeczka mąki
3 łyżki białego cukru
1 białko jajka
oraz
dodatkowo konfitura owocowa
W rondelku na małym ogniu rozpuszczamy masło, dodajemy kakao, dokładnie mieszamy. Doprowadzamy do zagotowania. Odstawiamy z ognia, dodajemy 3 łyżki konfitury owocowej, cukier, jajka, przesianą mąkę razem z proszkiem do pieczenia. Delikatnie łączymy całość za pomocą łyżki lub miksera na najniższych obrotach.
W misce mieszamy twaróg śmietankowy z mąką, białym cukrem i białkiem jaja (nieubitym).
Czekoladową masę przelewamy do papilotek na muffiny, nie więcej niż do około 1/2 – 2/3 ich objętości. Na wierzch wylewamy masę serową, a do środka dodajemy po jednej łyżce konfitury (uwaga: foremki nie mogą być całkowicie wypełnione, gdyż ciasto urośnie jeszcze podczas pieczenia).
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 175 stopni i pieczemy ok. 20-25 minut.
Studzimy na metalowej kratce.
Z podanej ilości wychodzi 12 małych babeczek.
(oryginalny przepis pochodzi ze strony kwestiasmaku.com)
Smacznego!
Idealna na weekend, robi się szybko, zadowoli każdego łasucha, a moim zdaniem najlepsze jest na ciepło, choć można ją podawać też i na zimno.
Tym razem w wersji z gruszkami, ale jeśli wolicie jabłka, polecam również wersję z nimi.
Tutaj znajdziecie przepis: http://www.takemycake.eu/tarta-tatin-z-jablkami-na-ciescie-filo/
Tarta Tatin z gruszkami na cieście filo
50 g cukru
50 g masła
2-3 gruszki
szczypta kardamonu
4 płaty ciasta filo
3-4 łyżki masła do smarowania ciasta filo
Masło rozpuszczamy na żeliwnej patelni. Dodajemy cukier. Mieszamy dokładnie, aż się rozpuści i pozostawiamy na ok. 2-3 minuty. Gdy zacznie się karmelizować, układamy obrane, pokrojone gruszki i posypujemy kardamonem.
Masło do posmarowania ciasta rozpuszczamy. Na gruszkach układamy jeden płat ciasta filo, smarujemy masłem, na nim układamy drugi płat i znowu smarujemy masłem i analogicznie postępujemy z pozostałymi płatami.
Na koniec podwijamy delikatnie ciasto na końcach do środka.
Tarte pieczemy ok. 30 minut w temperaturze 180 stopni.
Po wyjęciu z piekarnika odstawiamy na kilka minut do lekkiego przestygnięcia. Następnie nożem okrawamy brzegi ciasta, jeśli gdzieś się przykleiło podczas pieczenia.
Na blasze ustawiamy talerz i odwracamy ciasto. Dla pewności lekko stukamy w dno blaszki, aby żadna gruszka nie pozostała na blasze.
Smacznego!
Święta co prawda za nami, ale świąteczny nastrój cały czas jeszcze unosi się w powietrzu.
W związku z tym u mnie jeszcze jedna baba. Aromatyczna, migdałowa, z dodatkiem jabłek i przełamana lukrem cytrynowym.
Babka z jabłkami
150 g masła
150 g cukru
100 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
200 g zmielonych orzechów
2 jaja
1 żółtko
2 jabłka
lukier:
ok. 200 g cukru pudru
sok z niecałej cytryny
Masło z cukrem miksujemy na najwyższych obrotach mikserem. Gdy będzie puszyste i prawie białe, dodajemy jajka, żółtko i cały czas miksujemy. Na koniec wsypujemy mąkę, proszek, mielone orzechy i całość mieszamy szpatułką. Przekładamy ciasto do wysmarowanej tłuszczem i posypanej bułką tartą formy (jeśli dysponujemy formą silikonową, nie musimy jej smarować!). Jabłka obieramy, kroimy na ósemki i delikatnie wciskamy w wierzch ciasta, powinny być prawie nim przykryte.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy ok. 45-50 minut.
Lukier: cukier puder przesiewamy przez sitko, wlewamy sok z cytryny i ucieramy do uzyskania gładkiego i lśniącego lukru. Tak przygotowanym dekorujemy ostudzone ciasto.
Idealne będą również świeże owoce – maliny, jeżyny lub truskawki.
Smacznego!
Mazurek kakaowo-kawowy jest u mnie w domu przygotowywany od kilkunastu lat.
Przepis dostaliśmy od ciotki Nemś (przy okazji gorące ucałowania!).
Zawsze wychodzi, a do tego, aby go przygotować, nie trzeba spędzać kilku godzin w kuchni.
Dzięki kawie, jest idealny dla tych, którzy nie przepadają za słodko-lukrowymi wypiekami wielkanocnymi.
A do tego składniki na niego są na tyle podstawowe, że można go przygotować w ostatnim momencie!
Jeśli macie czas, możecie pobawić się w dekorowanie tego ciasta. Jeśli nie, możecie podać go bez dodatków. Bez polewy i orzechów będzie równie smaczny!
Mazurek kakaowo-kawowy
ciasto:
200 g mąki pszennej
1 żółtko
100 g masła
1,5 łyżki cukru
2 łyżki zimnej wody
masa:
140 g gęstego jogurtu (lub gęstej śmietany)
200 g cukru
2 łyżki kakao
2 łyżki mielonej kawy
50 g masła
1,5 łyżki mąki
2 jajka (osobno żółtka i białka)
100 g orzechów pekan (można użyć włoskich lub laskowych)
dekoracja:
100 g mlecznej czekolady
100 g orzechów pekan (można użyć włoskich lub laskowych)
Spód: wszystkie składniki na ciasto energicznie zagniatamy. Delikatnie rozwałkowujemy i wykładamy na blachę (może być kwadratowa, prostokątna, lub okrągła z wyciętym środkiem, wszystko zależy od tego, czym dysponujecie albo jaki chcecie uzyskać kształt). Tak przygotowane ciasto wkładamy do lodówki na ok. 30 minut. Po tym czasie wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180 stopni. Pieczemy ok. 10 minut.
Masa kawowa: jogurt, cukier, kakao, mieloną kawę doprowadzamy do wrzenia i na małym ogniu gotujemy 10 minut cały czas mieszając, aby masa się nie przypaliła. Odstawiamy do przestudzenia. Następnie dodajemy miękkie masło, mąkę i żółtka oraz ubite na sztywną pianę białka. Delikatnie całość mieszamy.
Orzechy siekamy dosyć grubo i wysypujemy na podpieczony spód. Następnie wylewamy masę kakaowo-kawową. Wstawiamy do piekarnika na 25-30 minut.
Dekoracja: czekoladę rozpuszczamy na parze. Delikatnie przestudzoną dekorujemy mazurka, którego następnie posypujemy posiekanymi orzechami.
Smacznego!
Mazurki, sernik i oczywiście baba. To trzy wypieki, które zawsze pojawiają się na moim wielkanocnym stole. Jednak przepisy na nie wiecznie udoskonalam, bo przecież nie byłbym sobą, gdybym nie zmienił co jakiś czas receptury! Babka miała u mnie już tyle odsłon, co modelka kreacji w czasie pokzu mody. Czasami serwuję ją (babkę, nie modelkę!) tylko z migdałami, czasami z orzechami. A tym razem… pół na pół. A dodatkowo podpiekłem ją kilkanaście minut dłużej, bo to dało jej kruchości, którą tygrysy kochają najbardziej!
SKŁADNIKI
260 g białej czekolady
100 g mielonych orzechów włoskich
100 g mielonych migdałów
160 g masła
50 g cukru
cukier waniliowy
3 jajka
80 g mąki pszennej
20 g mąki kukurydzianej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
PRZYGOTOWANIE
Masło rozpuszczamy w rondelku, do gorącego wrzucamy połamaną czekoladę i odstawiamy.
Po kilku minutach mieszamy i łączymy czekoladę z masłem. Cukier i cukier waniliowy ucieramy
z żółtkami. Dodajemy do masła i czekolady. Wsypujemy dwa rodzaje mąki, proszek do pieczenia, zmielone migdały i orzechy. Mieszamy. Białka ubijamy na sztywno, partiami dodajemy do masy. Delikatnie mieszamy. Przelewamy do foremki wysmarowanej wcześniej masłem i obsypanej bułką tartą. Pieczemy ok. 40 minut w temperaturze 180 stopni C.
Smacznego!
Nigdy nie przepadałem za tradycyjnymi mazurkami, zdobionymi masą lukrową, dużą ilością kandyzowanych owoców czy kolorowych kremów. Zdecydowanie wolę mazurki na kruchym spodzie, z niewielką ilością dodatków. Mogą być słodkie, ale nie w stopniu mogącym przyprawić o zawał każdego dietetyka. Udekorowane, ale bez natłoku zbędnych jarmarcznych ozdóbek. Moja zasada – trzeba we wszystkim zachować umiar! I takie właśnie są proponowane przeze mnie dzisiaj mini-mazurki. Cienki kruchy spód, a na wierzchu domowa konfitura i biała czekolada. Czy czegoś więcej potrzeba do szczęścia? Moim zdaniem nie!
Kruche mini mazurki
ciasto:
200 g masła
140 g cukru pudru
240 g mąki pszennej
40 g mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka wody różanej
2 łyżki zimnej wody
dekoracja:
100 g ulubionej konfitury
150 g białej czekolady
2 łyżki wody
płatki migdałów
Ciasto: miękkie masło miksujemy wraz z cukrem pudrem. Gdy stanie się puszyste i białe, wsypujemy dwa rodzaje mąki i wyrabiamy ręką. Następnie dodajemy wodę różaną i zimną. Zagniatamy, aby na koniec ciasto było zwarte i tworzyło jednolitą kulę.
Zawijamy ciasto w folię i wstawiamy do lodówki na 30-40 minut.
Po tym czasie rozwałkowujemy na dowolną grubość. Zasada jest taka, że im ciasto jest cieńsze, tym po upieczeniu staje się bardziej kruche.
Foremkami wykrawamy spody i układamy na blasze wyłożonej papierem pergaminowym.
Pieczemy ok. 10 minut w temperaturze 180 stopni.
Dekoracja: czekoladę rozpuszczamy na parze wraz z wodą.
Gdy zacznie się rozpuszczać, cały czas mieszamy, aby się nie scukrzyła.
Przestudzone upieczone spody smarujemy konfiturą, rozpuszczoną białą czekoladą i płatkami migdałowymi (które wcześniej możemy uprażyć na suchej patelni, aby stały się bardziej chrupiące).
Z podanych składników wychodzi ok. 16 mini mazurków.
Smacznego!